Za każde serdeczne słowo
Za każdy gest
Dziękuję Ci Człowieku, że jesteś
Dziękuję.. żeś jest..
Nic od Ciebie nie chcę
Nic nie zapominam
Przeszły lata, pory roku..
Znowu idzie zima
A Ty jesteś i trwasz tutaj
Jak kamień przy drodze
Chodż, ogrzeję ci choć dłonie
Puki jeszcze chodzę..
Potem pozwól, że się wesprę
Troszeczkę na Tobie,
Łzę obetrę, lub zaśpiewam
Strudzony wędrowiec
I tak razem trwać będziemy
jak splecione drzewa
Aż nas kiedyś noc zagarnie
Aż nam ptak zaśpiewa
I pójdziemy potem w ciszy
Na złociste pola
By odrodzić się na nowo
Jeśli taka wola
I choć ciało umrzeć może
Miłość nie zagaśnie
Mrok rozjaśni światło Boże
Będzie w świetle rażniej..
Bo to ze światła.. rodzi się życie.. Życie i uśmiech..
a Miłość jest światłem wiecznym..